piątek, 16 października 2015

Śniadanie mistrzów.

Dzielę biuro z osobą M. Osoba M. robi najlepszą kawę, opowiada najlepsze historie i jest najlepsza w goleniu sobie głowy na jeża, samodzielnie. Zwykle w pracy zaczynam poranki od moich opowieści: „Wiesz co mi się śniło? Że czekałam na ciebie w takim pustym domu i myłam podłogę krwią!” albo "Takie wielkie tsunami pędziło zza kościoła a my na auli siedzieliśmy, bez szans i trzeba było znakiem drogowym wiosłować!", ewentualnie „Śnił mi się autobus, taki stary pekaes, PEŁEN BOCIANÓW!”.

Dzisiaj zadałam osobie M. pytanie z gatunku tych zasadniczych:
- Czy Tobie w ogóle coś się śni?
- Śni.
- Ale co?
- No... kaszanka… BOCZEK…





Najlepiej? Osobisty rysował.

1 komentarz:

  1. Tekst nieco trudny w odbiorze, ale wnętrze powiem Ci, że masz świetne :) Co to za krzesło na pierwszym zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń