Siedzę w pracy, macham nogą, ziewam. Nikogo nie ma, wszyscy wyszli z biura godzinę temu, a ja przedurlopowo ogarniam robotę, planuję co komu przekazać, odpisuję na maile tak zawzięcie, że chyba nawet "EROS.PL - przedłuż sobie penisa o 7cm!" otrzymał informację o mojej planowanej niedostępności i obietnicę, że wrócimy do sprawy po czternastym lipca. Dzwonek SMS. Obcy numer.
Kto zgadnie kto do mnie napisał, ten wygrywa dodatkowe 3.5cm penisa po czternastym!
Hmmm nagroda jest imponująca ... swoją drogą ile to wyjdzie w całości? ;) No ale ja jestem grzeczna i nieśmiała więc nawet nie próbuje zgadywać kim jest ten Szczęściaż bez zobowiązań żyjący :) ps. Chociaż po krótkim zadtanowieniu obstawiam ... Mr G.Ż.?
OdpowiedzUsuńHehehe... - ubawiło mnie, że o nim pomyślałaś. Faktycznie pasuje, jak ulał. Ale nie, nie wygrałaś trzech i pół. Mryg.
Usuń