wtorek, 15 lipca 2014

Przyjaciół poznaje się w (o)biedzie.

Czy ja już wspominałam, że moja N. wprowadziła się tu, do bloku? Zgarnęła swojego S. za rękawek, zaprowadziła na trzecie piętro i powiedziała: - Tu będę mieszkać, wnieś komody! 

Są plusy i minusy tej sytuacji. 

Minusy są takie, że kiedy jestem na urlopie, N. pisze do mnie rozgoryczone i pełne pretensji SMSy: "czemu nie zostawiłaś mi kluczy?!?!!!?!", przez co ja spać nie mogę, bo NA PEW NO matka ją bije, zupa była za słona, a w ogóle to wywalili ją z pracy i nie ma gdzie mieszkać. A potem się okazuje, że GULASZ ROBIŁA i chciała tylko z szafki wziąć mąkę, żeby go ZABIELIĆ. Matko Buzka.

Plusy są takie:

N. to ta żółta. N. to ta głodna. Nie wiem, kim jest Andrzej.

A jak już powiem mojej N., że na obiad dzisiaj gołąbki, to ona w piżamach, lekko wymięta, z grzywką niedbale zarzuconą na bok schodzi do nas na parter i domaga się jeść. I pić. I wtedy - takie wymięte, z wymiętymi chłopami u boku - robimy sobie na tarasie tak:

Wtorek, dziś, 19:40, minut od głodnego SMSa: 18''.
Ma ktoś z Was taką swoją N.? Co to - zupełnie bez emocji i nawet brwi w samozdziwieniu nie unosząc - stopę za głowę zakłada stojąc w kolejce do mięsnego ("Boszszsz, jak mnie tył uda smyraaaaa, boooszzzzzz PODRAAAAP MNIEE O TU O TAAAM O JESSUUU TAAAAAK!!!!"), a jak Pani Ekspedientka spojrzy raz, czy drugi z niedowierzeniem, to N. głośno i dobitnie szepcze mi do ucha: - Eghem, TA PANI jest DZIWNA.

Taki mi się w życiu plus trafił.

2 komentarze:

  1. dla Andrzeja nakładałaś gacie :) bo przyszedł w odwiedziny comiesięczne
    mąkę już kupiłam mam czym zabielać/ zagęszczać jak kto woli:)
    Gołąbki był przepyszne. ja mam mamine gołąbeczki owinięte kapustką.

    OdpowiedzUsuń
  2. a u nas tylko gołębie na parapety robią tu i ówdzie ;/ ... to po 1sze.
    a po 2gie ... :( ;( ;( ja nie mam takiej fajnej N. na wyspie, a ta z polandu to po mąkę niestety ma za daleko ;( ...

    OdpowiedzUsuń