(meldunek ON) Wyjazd rozpoczął się
doprawdy bardzo sympatycznie. Na wyjeździe z Wołomina mijaliśmy
piękna, zieloną łąkę. Na łące, centralnie, acz w pewnym oddaleniu,
stała taksówka. Obok taksówki – wielki, goły facet, przodem do drogi, i
się onanizował. Serdecznie pozdrawiamy!
Na miejscu dostaliśmy do
towarzystwa cztery psy. Jednego beagle, jednego rottweilera (własność prywatna), jedną popierdółkę i jedną sarnę-kundla. Ale to takiego
kundla, z wyglądu i zachowania, że powinno się go utrwalić w Sevres jako
wzorzec kundlowatości. Kundel z niegasnącym optymizmem żebrze o
jedzenie, podczas gdy beagle, równie nieprzerwanie, próbuje go
przelecieć. (meldunek OFF)
Wczoraj były brzuszki, dzisiaj robimy plecy! #opalanieinprogress
OdpowiedzUsuńHihi fajnie tam u Was na Rodos hihi. Też tak chcę nawet z nimfomanem i rasowym kundlem.
OdpowiedzUsuńPs. Czemu nikt tu nie pisze?! Piszcie i piszcie tutaj wszyscy ... a będzie Wam dane ;)
No właśnie, właśnie. Gdzie są te tamte pozostałe te inne, HE?! Ja się pytam.
OdpowiedzUsuń