niedziela, 20 października 2013

Osobistemu aktywny tryb życia przypasował.

- Wstaaaaaawaaaaaaaaj! - Osobisty huknął zza ściany dziś rano - Kawy chcesz?
- Mmmmm... - zagadałam - no.
- TO UBIERZ SIĘ - wywrzeszczał w progu pokoju - NO SZYBCIEJ, NO!

Oho! – pomyślałam – esteta się znalazł jeden, moje gacie w zebrę mu do kawy nie konweniują. No patrzcie go! - mamrotałam dalej szukając nóg pod pościelą.

- Zakładaj – usłyszałam nad głową i na łóżku wylądowała kurtka.
- Co? Mam pić kawę w kurtce? – wymamrotałam spod pościeli.
- Zakładaj, bo jedziemy na kawę – Osobisty tupał na mnie nerwowo noga – ALE RAZ!
- Do kuchni?
- Nie! Jedziemy na kawę do IKEA.

MOTYWATOR, psia jucha.
Z hotdogiem, oby. Bo śniadanie by się chciało.
Pojechawszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz