Osobistemu aktywny tryb życia przypasował.
- Wstaaaaaawaaaaaaaaj! - Osobisty huknął zza ściany dziś rano - Kawy chcesz?
- Mmmmm... - zagadałam - no.
- TO UBIERZ SIĘ - wywrzeszczał w progu pokoju - NO SZYBCIEJ, NO!
Oho!
– pomyślałam – esteta się znalazł jeden, moje gacie w zebrę mu do kawy
nie konweniują. No patrzcie go! - mamrotałam dalej szukając nóg pod
pościelą.
- Zakładaj – usłyszałam nad głową i na łóżku wylądowała kurtka.
- Co? Mam pić kawę w kurtce? – wymamrotałam spod pościeli.
- Zakładaj, bo jedziemy na kawę – Osobisty tupał na mnie nerwowo noga – ALE RAZ!
- Do kuchni?
- Nie! Jedziemy na kawę do IKEA.
MOTYWATOR, psia jucha.
Z hotdogiem, oby. Bo śniadanie by się chciało.
Pojechawszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz